Rugbiści Master Pharm Budowlani zrobili kolejny krok na drodze prowadzącej do wywalczenia trzeci raz z rzędu tytułu mistrzów Polski.W półfinale pokonali Lechię Gdańsk 41:21. W wielkim finale 10 listopada o godz. na stadionie przy al. Piłsudskiego rywalem łodzian będzie Ogniwo Sopot. Zatem powtórka sprzed roku. Wtedy łodzianie wygrali finał 16:3. Sukces nad drużyną z Wybrzeża nie przyszedł im łatwo. Ambitni i dobrze grający rywale robili wszystko, żeby pokrzyżować plany mistrzów. Czujność łodzian uśpiło chyba to, że już w pierwszej składnej akcji położyli piłkę w polu punktowym.
Potem długo trwała wyrównana zacięta walka. Łodzianie popełniali dużo prostych błędów, które kończyły się dyktowaniem karnych dla Lechii. Byli jednak mocniejsi w młynie i szybsi w ataku. To musiało w końcu przynieść punktowe zdobycze. I tak właśnie się stało. Publiczności szczególnie spodobały się efektowne 50–,metrowej rajdy Krystiana Pogorzelskiego i Vitalija Kramarenko, które przynosiły zespołowi cenne punkty. Nagrodę Beirhalle Manufaktura dla najlepszego zawodnika spotkania odebrał zawodnik trzeciej linii młyna – Wilhelmus Staphorst. Cieszy fakt, że frekwencja dopisała i mecz obejrzało najwięcej widzów w sezonie. Jesteśmy pewni, że na finałowym spotkaniu dopingujących łodzian będzie jeszcze więcej.(Express Ilustrowany)